Projekt polega na połączeniu złóż norweskich z duńskim systemem gazowym, a stamtąd podmorskim gazociągiem Baltic Pipe z Polską.

- Są trzy warianty przebiegu połączenia ze złożami norweskimi, więc będzie duży wachlarz kosztów i możliwości. Zależy nam na połączeniu przez Danię albo obok Danii. Chciałbym podkreślić, że naszym celem są złoża norweskie - powiedział prezes Woźniak.

Jak poinformował Piotr Naimski, pełnomocnik rządu ds. kluczowej infrastruktury energetycznej, do końca roku ma być gotowe studium wykonalności całości projektu.

Polska chce, by nowe połączenie ruszyło w 2022 r., a więc wtedy, kiedy skończy się długoterminowy kontrakt z Gazpromem (kontrakt jamalski).